fitc1, Autor w serwisie FitCurves - 30 min trening | Program dietetyczny

6 lipca 2017
Good-8.png

Największa na świecie sieć klubów fitness dla kobiet na świecie już po raz drugi w Rzeszowie.

W dniu 20 marca odbyło się wielkie otwarcie drugiego już klubu fitness tylko dla Kobiet w Rzeszowie, przy al. Rejtana 51.  Z tej okazji, dla każdej nowej członkini zostały przygotowane specjalne zniżki przy zapisie. Właściciele oraz Menadżer lokalu zadbali o odpowiedni wystrój, a Trenerzy o ciepłą i miłą atmosferę.  Wnętrze klubu spotkało się z pozytywnym odbiorem Pań z okolicy  – różowe kolory, estetyka, doskonałe oświetlenie, i duża otwarta przestrzeń, to jest to, co kobiety cenią  najbardziej.

Trenerzy FitCurves, zostali odpowiednio wcześniej przeszkoleni i przygotowani, do pracy jako specjaliści,  i dzięki naszej sprawdzonej koncepcji, od samego początku mieli „ręce pełne roboty”. Już w pierwszych dniach klub cieszył się obecnością wielu Kobiet, które przyszły do FitCurves z decyzją, że chcą zmienić swoje życie.

Podczas tygodnia otwarcia, podobnie jak w przypadku wszystkich innych klubów, FitCurves Rzeszów mógł liczyć na wsparcie franczyzodawcy w osobie Yuliya Bozhenko, która prowadziła właścicieli przez całą drogę od momentu decyzji o tworzeniu klubu, aż do dnia dzisiejszego.

Chcesz dołączyć do naszej społeczności FitCurves i podobnie jak właściciele ponad 12 000 klubów na całym świecie otworzyć swój własny klub fitness tylko dla kobiet ze sprawdzoną koncepcją biznesową ? Wypełnij formularz zgłoszeniowy, a nasi eksperci się z Tobą skontaktują !

17342790_1788091651508560_5107139310984786047_n
17424767_1788091698175222_5937030835906806771_n
17457473_1788092144841844_4785414544638196566_n
17457531_1788091618175230_2030537930666429733_n
17457702_1788092101508515_1518666254170857426_n


30 czerwca 2017
JUSTYNA-SYREK.jpg

Imię i Nazwisko: Justyna Syrek, FitCurves Tychy

Wiek:  46 lat

Moje rezultaty: – 9 kg, – 33 cm z obwodów, – 5,6 % tkanki tłuszczowej

Rezultaty: 5  miesięcy

 

Zmiany jakie zaszły w moim zdrowiu oraz samopoczuciu to to, że się nie męczę i nie bolą mnie nogi. Koleżanki są zdziwione, jestem lżejsza, bo jest mnie mniej.

 

Zmieniłam nawyki. Jem regularnie 5 posiłków, przygotowuję je sama, unikam fastfoodów, chodzę regularnie na FitCurves. Zrezygnowałam tylko ze słodyczy i nauczyłam się, że wstając zaczynam dzień od śniadania.

Najważniejsze było dla mnie wsparcie trenerek z klubu.

Kobietom, które chcą schudnąć, ale nie wiedzą jak zacząć poradziłabym, aby uwierzyły w siebie i zapisały się do Programu Utraty Wagi FitCurves.

Polecam FitCurves za miłą atmosferę, opiekę trenerek i wsparcie podczas diety.

 

Jak FitCurves może pomóc innym kobietom ? Jak zaczną ćwiczyć, to będą się czuć lepiej, będą lżejsze, poprawi się samopoczucie i zdrowie.


30 czerwca 2017
ZUZANNA-PABIAN.jpg

Imię i Nazwisko: Zuzanna Pabian, FitCurves Tarnów

Wiek:  51 lat

Jestem członkiem FitCurves od: Styczeń 2015

Moje rezultaty:  -74 cm z obwodów; – 25 kg; – 15,4% tkanki tłuszczowej

 

Członkiem klubu jestem już 20 miesięcy. Klub fitness FitCurves wybrałam ze względu na to, że ćwiczę kiedy chcę i tak naprawdę nigdy nie jestem spóźniona na trening.

 

Pierwsze efekty zauważyłam po 1 miesiącu ćwiczeń, moja waga leciała w dół, a moja sylwetka zaczęła powoli nabierać ładniejszego wyglądu. Dziś, dzięki regularnym treningom jest mnie 25 kg mniej.

Co chciałaby Pani powiedzieć osobom, które chciałyby zacząć a nie mogą się zmobilizować?

Drogie Panie gimnastyka w klubie FitCurves to sama przyjemność. Efekty tych treningów pozytywnie Panie zaskoczą. Nie zwlekajcie z podjęciem decyzji – serdecznie polecam.


30 czerwca 2017
KATARZYNA-SCHMIDT.jpg

Imię i Nazwisko: Zuzanna Pabian, FitCurves Rzeszów

Wiek:  27 lat

Jestem członkiem FitCurves od: Marca 2016

Moje rezultaty:  -9,2 kg; -32cm; -8,5% tkanki tłuszczowej

Rezultaty: 3 miesiące

 

Dlaczego zapisałam się  do Maratonu Zdrowej Utraty Wagi? Aby mieć dodatkową motywacje do poprawienia kondycji i utraty zbędnych kilogramów. Zmiany w życiu, jakie dostrzegłam po wzięciu udziału w Maratonie:

  • schudłam ponad 7 kg,
  • noszę mniejsze rozmiary ubrań,
  • mniej choruje,
  • mam więcej energii i dobrego humoru,
  • zmniejszenie poziomu stresu

Pierwsze efekty zauważyłam już po miesiącu.  Do działania motywowały mnie:

  • osiągnięte wyniki,
  • pomoc trenerek,
  • chęć udowodnienia sobie, że mogę więcej,
  • zmiany rozmiarów ubrań,
  • pozytywny humor po treningu,

Podziękowanie za pomoc, motywacje trenerkom, dzięki którym udało mi się osiągnąć to co osiągnęłam i będę dążyć do ideału dalej!


30 czerwca 2017
JOLANTA-MUCHA.png

Imię i Nazwisko: Jolanta Mucha, FitCurves Tychy

Wiek:  55 lat

Jestem członkiem FitCurves od: 4,5 roku.

Moje rezultaty:  – 7 kg, 7% tkanki tłuszczowej i 45 cm w obwodach

 

 

Problemy zdrowotne, które pojawiły się po skończeniu 50 lat (głównie bóle kręgosłupa) oraz wzrost wagi spowodowały, że postanowiłam coś zrobić ze swoim życiem. Postanowiłam je poprawić.

Zrozumiałam, że muszę zdecydować się na jakąś formę aktywności, która zaangażuje do ćwiczeń całe ciało. Za namową koleżanki ponad cztery lata temu trafiłam do FitCurves i zostałam.

 

W FitCurves spodobało mi się przede wszystkim to, że nie ma z góry określonych godzin zajęć. Mogę przychodzić wtedy, kiedy mam czas i ochotę. Jednego dnia mogę przyjśc wcześnie rano, a innego późnym wieczorem. Nie trzeba rezerwować miejsca na przyrządach. Niezależnie od tego kiedy zaczynam ćwiczyć, zawsze przejdę cały cykl treningowy. Dla odmiany często korzystam też z zajęć zumba w kręgu FitCurves.

 

Przy wyborze zajęć FC istotne znaczenie miało to, że jest to fitness tylko dla kobiet, bez mężczyzn i bez luster. Brak mężczyzn i luster powoduje, że czujemy się swobodniej. Skupiamy się na ćwiczeniu, a nie na rywalizacji i wyglądzie.

 

Wzięłam udział w Programie Zarządzania Wagą FitCurves. Zaczęłam zwracać uwagę na to, co jem. Od momentu rozpoczęcia programu straciłam 7 kg, 7% tkanki tłuszczowej i 45 cm w obwodach, a mój metabolizm znacznie się poprawił. Zniknęły też uciążliwe bóle.

 

Ćwiczenia stały się dla mnie nie tylko procesem do zrzucenia wagi, ale częścią mojego życia.

 

A zatem po ponad czterech latach mogę powiedzieć, że nie trzeba poświęcać mnóstwa czasu i wielu wyrzeczeń, czy też katować się dietami by być w formie.


30 czerwca 2017
GRAŻYNA-FICEK.jpg

Imię i Nazwisko: Grażyna Ficek, FitCurves Rzeszów

Jestem członkiem FitCurves od: stycznia 2016

Moje rezultaty:  – 21,5kg; -74,5cm; -13,1% tkanki tłuszczowej

 

Pani Grażyna Ficek swoją walkę rozpoczęła od samej diety w dniu 9.01.2016r. W dniu 21.01.2016 rozpoczęła treningi w klubie FitCurves razem ze swoją koleżanką Ewą, jej „Aniołem Stróżem”. Swoją walkę o zdrowie, dobre samopoczucie i świetną sylwetkę opisała w dzienniku, którego fragmenty zacytujemy poniżej.

Decyzja o zapisaniu się do FitCurves nie była łatwa dla Pani Grażyny. Pierwszy dzień w FitCurvesmiał być tylko zapoznaniem się z koncepcją. Pani Grażyna tak wspomina nasze pierwsze spotkanie: „20 stycznia Ewa Koziarz podstępem wyciągnęła mnie na fitness, że niby dzień otwarty, ze pójdziemy i tylko zobaczymy, no i poszłam, choć z oporem, bo ja nie lubię się pocić, proponowałam jej basen, ale nie przeszło, no zobaczymy, niby mam się ruszać 2 razy w tygodniu zgodnie z zaleceniami diety od Marty. Po powrocie do domu z umowa z fitnessu liczyłam na to że syn mi odradzi całe te ćwiczenia, ponieważ on tez ma treningi, a mamy jeden samochód, niestety powiedział, że damy radę,oj…”.

Już po niecałym miesiącu ćwiczeń Pani Grażyna zauważyła różnicę…i jak się później okazało – nie tylko ona! „17 luty 86.4, w nagrodę pozwoliłam sobie na batonika tofii z biedronki, zaraz po wchłonięciu go żałowałam, bo nie czułam podniecenia tak jak dawniej z jedzenia słodyczy. Prawdziwą nagrodą był fakt ze jedna z uczestniczek na fitnessie zapytała co robię, bo chudnę w oczach, ojojoj jakież to było miłe, 100 razy”.

Mijały kolejne miesiące, a z nimi pojawiały się kolejne sukcesy. „10 marzec,83,2 czyli zachowane tempo 9,5 tygodnia i równo 9,5 kg mniej, czasem czuje lewe kolano, oj po operacji było mocno zastane przez 2 lata i na dodatek musiało unieść gigantyczna masę cielska, Grażka tak trzymaj!!! Załóżmy, że jest to półmetek, jeśli pójdzie tak jak do tej pory to za dwa miechy będziesz laska, no chyba że popełnisz to co dzisiaj- zjadłaś dmuchaną, białą, niezdrowa bułkę, ok bez dramatów, byle nie zbyt często takie wstawki z bułami,heh”.

Oczywiście droga do upragnionej sylwetki nie była usłana różami. Jednak Pani Grażyna świetnie sobie radziła w każdej sytuacji, nie dając się zwariować. „29 marzec,, nieprawdopodobne 81,5 zaraz po świętach, a tak się bałam stając na wadze, bo przecież pozwoliłam sobie z plackami i dwa dni z rzędu jadłam mięso nie tylko z sałatkami, ale i ziemniakami i do tego sos. Pysznie bo u mamuśki najlepsze jedzonko na świecie, a ten sos z leśnych grzybów-marzenie, delicja, ale teraz do dzieła, może uda się zbić szybko poniżej 80-ciu, a w planie długoterminowym mam do końca czerwca ważyć 70 kg. Jakiż to będzie dla mnie sukces, jaka akceptacja siebie, jakie samopoczucie, oj Grażka będziesz wielka, no wielka psychicznie tylko,haha…”

Mimo problemów zdrowotnych oraz zachcianek nie poddawała się. „27 kwiecień, Ewa wyjechała na pielgrzymkę, ja mam zapalenie oskrzeli przez mycie głowy rano, dzisiaj moja waga 77,4- zrobiłam brwi i skusiłam się na duży kawałek sernika w Millennium, potem było mi niedobrze, długo tego nie powtórzę, choć to dowodzi tylko,ze można mieć czasem głupie zachcianki i mimo to chudnąć, mam 15kg mniej czuję się świetnie, o niebo lepiej i w ogóle się nie wysilam i dieta mnie nie męczy, takie odchudzanie z przyjemnością, to lubię”.

Po 4 miesiącach diety i ćwiczeń Pani Grażyna osiągnęła już 2/3 celu. „28 kwiecień, zmierzona i zważona wyszło 77,7 kg, do mojej wagi 69, jeszcze tylko 8kg, 2/3 drogi za mną, teraz już z górki”.

Napędzana coraz to lepszymi efektami, nie poddawała się. 11 czerwca osiągnęła swój długoterminowy cel.„11czerwca 71kg, jeszcze 2 kg i mam osiągnięty cel, właściwie cel został już osiągnięty, mam 20kg mniej, ale fajnie będzie widzieć na wadze szóstkę na przodzie, haha 69 to będzie moja waga, teraz skupiam się na brzuchu, za rok założę na plaży strój dwuczęściowy, na samą myśl już teraz się fajnie czuję, super…”

Niecałe dwa tygodnie później na wadze pojawił się kolejny sukces! „25 czerwca- jest 6,9,9kg,hahahhaha, marzenia się jednak zawsze spełniają, blisko, coraz bliżej jest sześć z przodu, jest ok”.

Dzień 25 czerwca nie był ostatnim z cyklu „moje odchudzanie”. Pani Grażyna mimo, iż osiągnęła swój cel nie osiadła na laurach. Nadal pracuje nad tym by wagę utrzymać i wyrzeźbić sylwetkę, bo zdaje sobie sprawę, że zdrowa dieta oraz regularny trening to nie środek do osiągnięcia celu ale styl życia! Ciągle trenuje w FitCurves, zarażając swoją pozytywną energią i motywacją inne kobiety, zarówno ze swojego środowiska, jak również współuczestniczki treningów. Swojej decyzji o zmianie stylu życia nie żałuje i zachęca wszystkie Panie, by nie bały się zrobić tego pierwszego kroku. Nagroda, jaką się dostaje na sam koniec jest przecież warta każdego wysiłku i każdego wyrzeczenia.

„Gdyby nie Ewa, która powiedziała mi kiedyś po drinku- cytuję„jeszcze zrobimy z ciebie człowieka”- zapewne nigdy nie wpadłoby mi do głowy, aby zacząć coś robić ze swoim wyglądem, kupowałam ciuchy, które rosły wraz ze mną. Dzisiaj chodzę z przyjemnością na fitness co najmniej 3-4 razy w tygodniu, wyglądam już prawie jak człowiek i nie czekałam ze strojem dwuczęściowym do następnego lata, jest jeszcze dużo do zrobienia, ale już wiem że warto było. Wszystko co w życiu mi wyszło, było poprzedzoną moją wielka wiarą że wyjdzie i działaniem. Przed odchudzaniem ja nie wierzyłam, wierzyła Ewa, dlatego teraz już wiem, że nie koniecznie nasza wiara jest potrzebna do osiągania celów, wystarczy mieć Anioła Stróża. Dla mnie takim Aniołem jest Ewa Koziarz- dziękuję Kochana, że jesteś. Polecam wszystkim WAM, które źle się czują we własnej skórze. Tez tak miałam, cofnęło się wiele dolegliwości, o czym mogę pogadać z każdym, kto podejmie wyzwanie w drodze po zdrowie, dziękuje EwieKoziarz, Marcie Dec, trenerkom Fitcurves Rzeszów i moim dzieciom.”

Pani GRAŻYNO, to my dziękujemy! Jest Pani inspiracją dla wielu kobiet!


30 czerwca 2017
AGNIESZKA-GAWRON-JADERNY.jpg

Imię i Nazwisko: Agnieszka Gawron – Jaderny, FitCurves Tarnów

Moje rezultaty:  -10,7 kg, -44 cm z obwodów, -7,6% tkanki tłuszczowej

 

Jak zmieniło się moje życie po tym, jak zaczęłam ćwiczyć, wzięłam udział w Programie Zarządzania Wagą i trochę schudłam? BARDZO 🙂 Mój umysł jest ponoć „ścisły”, dlatego wypiszę zalety i wady w punktach.

ZALETY:

  • Uśmiecham się do siebie w lustrze
  • Lepiej się czuję
  • Przestały mnie boleć stawy
  • Obniżyło się ciśnienie krwi
  • Lepiej wyglądam i podobam się sobie
  • Musiałam wyrzucić sporo ciuchów
  • Musiałam kupić trochę ciuchów
  • Mam lepszą kondycję – drugie piętro to już nie jest wyzwanie, wskakuje na nie po dwa schody 🙂
  • Mąż mówi do mnie „moja chudzinko”
  • Koleżanki dopytują (w domyśle- zazdroszczą)
  • Weszłam w ciuchy, w które nie wchodziłam parę lat
  • Z radością, a nie z obawą myślę o lecie, sukienkach i odsłoniętych różnych częściach ciała 🙂
  • Mam dużo więcej energii
  • Córka chce się wymieniać ciuchami
  • Czuję się młodziej
  • Czuję się lepiej
  • Nauczyłam się „mądrze” liczyć kalorie i nie objadać się
  • Potrafię zapanować nad napadami głodu i nad chęcią podjadani a, zwłaszcza słodyczy
  • Zmieniłam pogląd na diety- do tej pory żadna nie działała lub działała „na chwilę”
  • Wiem, że nawet jak trochę przyszaleję i zjem więcej łatwo mogę zrzucić nadwagę

WADY:

Musiałam kupić nowe ciuchy 🙂

Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie panie biorące udział w Programie Zarządzania Wagą FitCurves.


30 czerwca 2017
MAŁGORZATTA-KAWA.jpg

Imię i Nazwisko: Małgorzta Kawa, FitCurves Tarnów

Moje rezultaty:  -6,5 kg, -25 cm z obwodów, – 5,8% tkanki tłuszczowej

 

Klub FitCurves wybrałam z dziwnego być może powodu- znajduje się on na trasie pomiędzy miejscem mojej pracy a miejscem zamieszkania. Dopiero, kiedy zaczęłam uczęszczać na zajęcia doceniłam fakt, że oprócz ciekawej oferty ćwiczeń jest super elastyczna możliwość przychodzenia na trening ( 6 dni w tygodniu i szeroki wachlarz godzin).

Nie ukrywam, że po „40” człowiek miewa różne dolegliwości, mnie nękały bóle kręgosłupa i głowy – ustąpiły!!!

Jeśli chodzi wygląd oprócz zmiany sylwetki (przebudowa tłuszczu na mięśnie) i utraty paru kilogramów zauważyłam większą chęć do życia, lepszy humor, lepszą kondycję skóry. Poza tym osoba sprawna fizycznie lepiej się prezentuje, chodzi wyprostowana, lekkim krokiem itp. Zauważają to moi znajomi, sąsiedzi, a nawet mąż i dzieci, którzy widzą mnie przecież codziennie.

Co do zmiany nawyków- staram się dużo systematycznie ruszać: oprócz treningu – rower, basen, „kije”, zdecydowanie bardziej zwracam uwagę na to, co i ile jem.

Szczególnie ważne jest dla mnie wsparcie mojego męża. To on zainspirował mnie do podjęcia treningów w FitCurves, trzyma za mnie kciuki i mobilizuje do systematycznego uczęszczania na zajęcia, jest wyrozumiały, bardziej angażuje się w prace domowe.


30 czerwca 2017
MARIA-WANTUCH.jpg

Imię i Nazwisko: Maria Wantuch, FitCurves Tarnów

Jestem członkiem FitCurves od: stycznia 2016

Moje rezultaty: -13,5 kg,  -66 cm z obwodów, -7,9% tkanki tłuszczowej.

 

31 grudnia 2015r. (Sylwester) postanowiłam, iż zacznę trochę „się ruszać”. Syn, do którego zadzwoniłam poradził mi FitCurves. Objuczona zakupami postanowiłam zobaczyć, jak wygląda trening i czy dam sobie radę z ćwiczeniami.

Pani trenerka zmierzyła mnie, zważyła i oprowadziła wyjaśniając jednocześnie działanie poszczególnych urządzeń.

Trochę się stresowałam, ponieważ nic mi się nie zgrywało, a już nogi i ręce żyły własnym życiem, a ja nad nimi nie panowałam. Kiedy zaczęłam regularne ćwiczyć, zwiększyła się moja sprawność fizyczna i schudłam (do 10.05.2016 -11,5kg).

Znajomi reagują bardzo różnie, jedni stukają się w głowę „Odbiło starej babie”, drudzy – podziwiają.

Nawyki również uległy zmianie, nie zasypiam w dzień, nie leżę i nie czytam książki ( lub oglądam telewizję), staram się być cały czas w ruchu. Dzięki spotkaniom (Programu Zarządzania Wagą FitCurves) dowiedziałam się o sposobie odżywiania, poznałam nowe przepisy na fajne posiłki.

Szczególnie ważne było dla mnie wsparcie rodziny. Nie bez znaczenia jest również cudowna postawa instruktorek, zawsze uśmiechniętych i pełnych zapału do pomocy.

Panie, które mierzyły się ze mną w maratonie również wpływały pozytywnie na motywację do treningów i spotkań.


30 czerwca 2017
WANDA-GRABOWSKA.jpg

Imię i Nazwisko: Wanda Grabowska, FitCurves Tychy

Wiek:  66 lat

Jestem członkiem FitCurves od: 9 miesięcy

Moje rezultaty:  – 3 kg oraz – 30 cm w obwodach.

 

Ćwiczenia w FitCurves i Program Utraty Wagi polecam z kilku powodów:

– rewelacyjny wpływ na zdrowie

– lekarz rodzinny zmniejszył mi o połowę dotychczas brane leki i potwierdził dobrze odżywione organy wewnętrzne

– coraz lepsza kondycja fizyczna

– bez większego wysiłku pokonuję trasę 12-13 km

– znacznie lepsza sprawność fizyczna

– kiedy trafiłam do klubu potrzebowałam pomocy trenerki, aby wykonać ćwiczenia rozciągające w pozycji siedzącej, a po kilku miesiącach żadne ćwiczenie nie stanowi dla mnie problemu

– systematyczna utrata wagi – straciłam 5 kg i 30 cm w obwodach bez głodzenia się

– doskonałe samopoczucie

I co najważniejsze, zajęcia odbywają się pod stałą kontrolą trenerek, które dbają o intensywność i bezpieczeństwo podczas ćwiczeń.